Z czasów kiedy się jeszcze nie znaliśmy, ale kiedy chodziliśmy do tej samej podstawówki w małym miasteczku, mamy jedno wspólne wspomnienie. A wygląda ono mniej więcej tak: małe branżowe sklepiki rozrzucone wzdłuż wąskich uliczek z brukowej kostki, do których jako dzieci uwielbialiśmy zachodzić. Malutka cukiernia, w której kupowaliśmy słodkie bułki do szkoły. Obok niej znajdował się jeszcze mniejszy sklep rybny, do którego (wyjątkowo) nie lubiłem wchodzić z powodu zapachu i zawsze czekałem przed drzwiami, aż mama skończy robić w nim zakupy. Sporą popularnością cieszył się tamtejszy warzywniak. Pan, który był właścicielem tego sklepiku większość sprzedawanych tam warzyw i owoców hodował we własnym gospodarstwie. Wszystko zawsze było świeże, niejednokrotnie jeszcze oblepione ziemią. Do dziś oboje mamy ogromny sentyment do warzywniaków. Był też taki sklep z pierdółkami, z breloczkami, przypinkami i bajerami, które zawsze po szkole przykuwały mnie do okratowanej witryny na dobrych kilka minut. Później zrobili tam obuwniczy i już się nie zatrzymywałem przy tej witrynie. Księgarnia od dawna jest już kwiaciarnią, a mięsny stał się zakładem pogrzebowym. Wszystko się zmienia, no prawie wszystko, ponieważ gdy ostatnio byliśmy razem w tej miejscowości, zrobiło się nam ogromnie miło widząc, że stara cukiernia i rybny obok niej dalej, po tylu latach nadal są otwarte.
Młode pokolenia tego nie pamiętają i pewnie nie do końca rozumieją nasz sentyment do małych sklepików, do których trzeba biegać, od jednego do drugiego, zamiast załatwić wszystko w jednym markecie. Joasia i Maciej w swojej książce przywracają świetność małych sklepów. Trochę poprzez sentyment zachęcają rodziców do korzystania z usług prywatnych sprzedawców, do pokazania dzieciakom jaką frajdę może sprawić robienie zakupów w takich sklepikach, zamiast spędzania całych weekendów z rodziną w galerii handlowej.
Ilustracje Maćka w tej publikacji zyskały iście francuski klimat i mamy nieodparte wrażenie, że te sklepiki wyglądają prawie jak z uliczek Paryża. No ale w sumie nasze miasta (przynajmniej stare ich części) pomału odzyskują ten europejski poziom. Publikacja jest bardzo starannie zaprojektowana i złożona. Od najmniejszych detali takich jak "nalepka" z ceną, poprzez kod kreskowy w formie koszyka na zakupy, po listę zakupów na skrzydełku książki. Minimalistyczna, ale wyrazista wyklejka i prosta, zgrabna typografia dopełniają świetności tej publikacji. Za pomysł i wykonanie przyznajemy komplet punktów i nie ma tu nad czym się rozwodzić. Joanna i Maciek zafundowali nam świetną, sentymentalną przechadzkę po sklepach, które pamiętamy z dzieciństwa - duet Ładne Halo znowu rządzi!
Na końcu publikacji czeka na Was miła niespodzianka - możecie sami narysować swój wymarzony sklep. My od razu wyobraziliśmy sobie tam nasz sklep RUNO, a jaki Wy mielibyście pomysł na swój wymarzony sklep? Poniżej czeka na Was konkurs z tym związany.
No i pamiętajcie - owoce i warzywa to tylko w warzywniaku, np. po drodze na pocztę, a pączki tylko w starej piekarni. My tak robimy! Lepiej, smaczniej i milej i dodatkowo można zaszpanować po drodze płócienną eko-torbą, a nie siatą z plastiku.
Wydawnictwo: Ładne Halo
Tekst: Joanna Guszta
Ilustracje: Maciek Blaźniak
Tekst: Joanna Guszta
Ilustracje: Maciek Blaźniak
Konkurs!
Jeżeli moglibyście otworzyć swój własny, wymarzony, mały sklepik, to jaki sklep by to był? Co chcielibyście w nim sprzedawać? Dajcie się ponieść wyobraźni. Odpowiedzi piszcie w komentarzu pod tym wpisem! Jedna osoba - jeden komentarz. Konkurs twa do środy (22 stycznia 2014) włącznie. Wybierzemy pomysł, który najbardziej nas urzeknie. Oczywiście Wasze pomysły nie zostaną przez nas wykorzystane :)
Do wygrania jest jeden egzemplarz książeczki "Sklepy".
Jeżeli moglibyście otworzyć swój własny, wymarzony, mały sklepik, to jaki sklep by to był? Co chcielibyście w nim sprzedawać? Dajcie się ponieść wyobraźni. Odpowiedzi piszcie w komentarzu pod tym wpisem! Jedna osoba - jeden komentarz. Konkurs twa do środy (22 stycznia 2014) włącznie. Wybierzemy pomysł, który najbardziej nas urzeknie. Oczywiście Wasze pomysły nie zostaną przez nas wykorzystane :)
Do wygrania jest jeden egzemplarz książeczki "Sklepy".






















